Archiwa miesięczne: Luty 2022

Arena

Wychodzę na arenę swojego dywanu, wczołguję się tam, trzymana za szyję przez strach.

Dziś tak.

Jak zaszczute zwierzę wytrząsam, wpadam do norki serca. Paniczny płacz, nie mój, wybiega moimi ustami na złamanie karku. Puść moją szyję, wypuść mnie, woła. Kogo czołgam przez prawy bark po życie.

Wczoraj na arenie dywanie walczyłam. Każdy cios poduszką był sumiennie wymierzony w nie moją winę. Nie wejdziesz – w dywan cała moja siła – w dywan – daję gardło, że nie wejdziesz – do końca , do naga. Siedziałam potem goła, wolna i swoja.

(Artist Antonio Santin)